środa, 1 stycznia 2014

Prolog: Tajemnica

Drodzy Minato, Kuschino oraz Fugaku i Mikoto.
        Na samym początku chciałam was wszystkich pozdrowić mam nadzieje, że dobrze się odżywiacie Miko i ty Kusch. Cieszę się, że u was wszystko w porządku. A co u mnie? U mnie? Chciałam was przeprosić. Naprawdę żałuje. Żałuje, że poznałam tę osobę. Mogłam was w tedy posłuchać. Gomene.  Wiecie jak to jest śnić o czymś prawda. Mówiliście mi, że jestem silna, lecz to nie prawda.  Kusch… mam nadzieje, że jak Naruto się urodzi będzie tak silny jak jego ojciec. Mam nadzieje, że wam się ułoży. Gomen Minato. Gomen Kushino. Za to, że nie będzie mnie podczas narodzin Naruto. Za to, że nie zobaczę już was nigdy więcej. Cieszę się, że los obdarzył mnie takimi przyjaciółmi, jakimi jesteście wy i Fugaku i Mikoto.
Gdy ten list otrzymacie to znak, że już mnie nie ma na tym świecie. A wioska została brutalnie wymordowana. Gomene, że tak to się wszystko stało. Gomene za to, że nie byłam wstanie ochronić swojego ludu. Byłam ślepa. Tylko tak można to wyjaśnić. Nie powinnam była tego robić. To wy we mnie uwierzyliście mimo mojego wieku daliście mi szansę. Gomene Minato, Gomene Kushina zawiodłam was. Miałam zostać chrzęsną Naruto a teraz mnie nie ma. Nie płaczcie za mną nie jestem tego warta. Mam jedynie prośbę.. Przepraszam, że postawiłam was przed tym faktem. Widzicie tą dziewczynkę, którą przyniósł ten chłopiec z waszej wioski. To moja jedyna córka. Jedyna osoba, która przeżyła z całej wioski.  Wiem nie powiedziałam wam o tym, bo bałam się. Wiecie, że nie powinnam była mieć dzieci. Przez to mój klan… moja wioska… wszyscy, których kochałam zginęli. A ja… a ja… jedynie mogłam patrzeć jak umierają… Jak płoną… Słyszałam ich krzyki, lecz nie mogłam nic zrobić… Płacz dzieci… widziałam jak starały się uciec i schować się, lecz bez skutecznie. Jedyne moje marzenie to by moja córka miała dobre dzieciństwo, aby stała się silna. I aby była bezpieczna. Jedynym takim miejsce jest Konoha. Błagam was zaopiekujcie się nią moją kruszynką kochaną.
Minato… wiesz, gdy byliście tu z Kushiną i pod czas tego, o czym nie wolno nam mówić stało się coś złego. To dziecko, gdy podrośnie będzie wyjątkowe. Nie mówię tego, jako jego matka. Lecz czułam to i czuje nadal. Piszę do was ten list, bo to wy, jako jedyni w we mnie uwierzyliście a później opiekowaliście się mną. I jesteście dla mnie jak rodzina. Więc proszę zaopiekujcie się moim aniołkiem. I proszę nigdy nie mówcie jej skąd tak naprawdę pochodzi i kim byłam. To dla jej dobra. Mam nadzieje, że was syn się z nią zaprzyjaźni i oczywiście syn Fugaku i Mikoto. Słyszałam, że już urodziła, kiedy to było?? Jak dobrze pamiętam to 23-go lipca prawda? Możecie jej pogratulować. Pozdrówcie ich ode mnie i pokaście ten list. Waszej czwórce ufam nad życie i wiem, że mnie nie zawiedziecie i nie zdradzicie jak to miało miejsce w dzień mojej śmierci. Mimo iż wiedziałam, co mnie czeka. Wiedziałam, że zginę. Nie mogłam się wycofać.
Wiem, że to, co się stało to moja wina. Przepraszam za to wszystko za te kłopoty, jakimi was teraz obdarzam. Proszę ciebie Minato Namikaze byś zaopiekował się moją małą dziewczynką. Wiem, że to nie właściwa pora, bo za około kilku miesięcy urodzi się twój syn. Ale proszę o to. 

On nie może wiedzieć o jej istnieniu. Nie może o tym się dowiedzieć w innym razie zabije ją.

A ciebie Sarutobi Hiruzen. Proszę byś nauczył ją to, co jest dobre. Mam nadzieje, że odziedziczy wolę ognia i nie stanie się taka jak jej rodzice. Mam nadzieje, że wyrośnie na piękną i zdrową dziewczynkę silną i mądrą. Mam nadzieje, że znajdzie swoich przyjaciół nawet teraz, gdy sprawiliśmy jej wielki ból.
Żałuje tego wszystkiego. Mój aniołek wycierpiał przeze mnie wiele. Nawet nie umiem tego opisać w słowach.  Żałuje tego wszystkiego. 
Gomene.
Wasza przyjaciółka
Ps Mała ma trzy dni. Dziękuje za wysłanie wsparcia to dzięki temu moja córeczka jeszcze żyje.


W pomieszczeniu znajdowały się cztery osoby. Jedna z nich trzymała w swoich małych rączkach śpiące spokojnie dziecko, które spało spokojnie czując się bezpiecznie.
- Nie bój się nie pozwolę cię skrzywdzić malutka.- Powiedziało to jakieś dziecko. Spokojnym głosem.
- Jak ma na imię?- Zapytał się Staruszek, który przez ową wioskę nazywany był III Hokage. Zerkną na białą karnacje dziewczynki, która trzymał kurczowo palca owego chłopca.
- nie jest tu to napisane.- Powiedział spokojnie żółto włosy meszczyzna trzymając w swoich rękach owy list.
- Minato musimy nadać jej jakoś na imię.- Powiedziała zapłakana czerwonowłasa kobieta rękę trzymała na swoim zaokrąglonym już brzucha.
- Hai wiem o tym Kushino. Powiedział podchodząc do dziecka odsłaniając delikatnie jego twarzyczkę.
- Lecz nie mam pojęcia, jakie?- Dodał a kila kropel spadło na twarz dziecka, co sprawiło, że zmarszczyło czółko i zaczęło płakać.
- Wiem niech się nazywa Ayako– Powiedział chłopiec z szerokim na twarzy uśmiechem.
- Dobrze niech się tak nazywa. – Powiedzieli pozostali w pomieszczeniu.








13 komentarzy:

  1. Wow O.o...Bosko *.*...Tylko w tym liście jest taka czcionka że za skarby świata nie da się tego przeczytać !...Czekam na next i życzę weny na starcie :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie list ciężko przeczytać, więc lepiej jest zmienić czcionkę na nieco czytelniejszą. Poza tym, strasznie krótkie, ile bym twoich opowiadań nie czytała, zawsze długie notki, a tu taka krócizna :D ale to nic, świetnie się zapowiada, tym bardziej że jest Minato *.* Czekam next:D daj znać na gg xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do tego listu bo widać że niektórym przeszkadza czcionka wybrałam ją bo najbardziej przypominała charakter pisma jaki ma mieć osoba która do napisała. Wiem że to bardzo utrudnia czytanie ale to tylko w teraz...

      Usuń
  3. Ciekawe, ciekawe... Chociaż masakrycznie dużo błędów o.O Nawet nie ortograficznych, bo to pal sześć, ale stylistycznych, a to utrudnia czytanie. Serio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli muszę popracować nad błędami? więc dobrze spróbuje przy pierwszym rozdziale zrobić ich mniej:)

      Usuń
  4. Przede wszystkim chcę Ci podziękować za zaproszenie, ostatnio brakuje mi czytania a większość jest już przeze mnie przerobiona. Prawdą jednak jest, że nie przepadam za opowiadaniami o Sasuke i jakiejś wymyślonej postaci, czytam tylko SasuSaku bo innych nie trawie. Jednak zaciekawiłaś mnie prolgiem i postanowiłam tu zaglądać, przynajmniej do czasu, aż nie połączysz tej Ayako z Sasuke. Pewnie masz mnie w tej chwili za egoistke ale na pewno jest jakiś paring, który Ty bardzo lubisz i też nie pałasz negatywnym uczuciem gdy ktoś łączy je z kimś innym. Tak jest właśnie w moim przypadku. No ale ja powiedziałam, możesz na mnie liczyć i będę tu z Tobą do samego końca. Mam nadzieję, że mnie pozytywnie zaskoczyć bo prologu za dużo powiedzieć nie mogę. No i nie byłabym sobą gdybym nie wytknęła błędów. Zdarzały Ci się i ortograficzne i interpunkcyjne, z przecinkami akurat sama nie jestem najlepsza więc tego ocenić nie mogę. Największym minusem jest czcionka, który przedstawia list od matki tej dziewczyny, radzę ją zmienić bo będzie lepiej wyglądało. Bardzo często się powtarzałaś, najbardziej chyba z tym : Gomene. Rozumiem, że w anime bardzo często mówią to słowo ale to nie znaczy, żeby je ciągle pisać i pisać bez opamiętania jakbyś się zacięła. Oczywiście nie potraktuj tego jako krytyke a drobną pomoc. Jeśli masz mały problem z pisownią to zawsze gdy dodajesz post możesz sprawdzić tam pisownie albo po prostu znajdź sobie bete. Chyba, że sama chcesz się z tym uporać. Podoba mi się cytat z szblonu " Nawet najgorszy koszmar może okazać się najpiękniejszym snem " ale dziewczyna już mi się nie podoba. No ale to już chyba nawet ze dwa razy wspomniałam więc już wiesz. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci samych sukcesów bo wiem jak trudne są początki, dużo komentujących i obserwujących a przede wszystkim bardzo, bardzo, bardzo dużo weny. Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku! ;))
    ~ Eve lin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.s. Bardzo Cię proszę, wyłącz weryfikacje obrazkową bo doprowadza człowieka do szaleństwa. ;33
      USTAWIENIA --> POSTY I KOMENTARZE --> WŁĄCZ WERYFIKACJE OBRAZKOWĄ --> NIE

      Usuń
    2. Nigdy się nie sopdziewałam że otrzymam od kogoś tak długi komentarz... I pierwszy raz w życiu przeżyłam szok czytając go. Oczywiście w pozytywnym w tego znaczeniu. Lubię bowiem jak ktoś pisze mi gdzie popełniłam błąd (oczywiście każda krytyka ma swoją granicę). I w prawdzię mówiąc sama się zastanawiałam by nie połączyć Sakury z Sasuke:) No ale postanowiłam to zrobić innym razem :) I rozumiem że nie każdy lubi gdy psóje się czyjąś prarę czy inne. Ale mam nadzieje że będzie podobało się to opowiadanie z Ayako:) I dziękuje ponownie za ten komentarz.

      Usuń
    3. Otrzymasz takie komentarze jeszcze nie raz, zawsze staram się pisać jak najdłuższe. Cieszę się, że źle nie odebrałaś mojego komentarza a wręcz przeciwnie, ja sama zawsze jestem za szczerą opinią, niż kłamstwem. Jeśli chodzi o SasuSaku to wiec, że jeśli jednak zmienisz zdanie i połączyć ich jednak tu razem to ja będę fanką numer jeden, na pewno. Lubisz może czary? Harry'ego Pottera? Dramione? Jeśli tak do zapraszam serdecznie na jednego z moich czterech blogów. ;)
      http://jak-slizgon-zakochal-sie-w-gryfonie.blogspot.com/
      Dziękuje również za zajrzenie na Kroniki, jak wspomniałaś każdy komentarz motywuje bardziej do pracy.

      Usuń
    4. To miłe jak mam dużo takich komentarzy dostawać:) Postanowiłam że dodam nowego bloga o Sakurze i Sasuke ale nie mam pojęcia kiedy może kiedy napiszę wiecej rozdziałów do innych blogów bym mogła je dodawać i pisać tamto opowiadanie jeste nie wiem i muszę mieć wenę... wiec to potrwa może za rok lub pół nie wiem :) a Harry'ego lubie i zamieżam twoje opowiadanie na ten temat przeczytać

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy poczatek . Czcionka mi tu tylko przeszkadza. Powiem szczeze, zaciekawiła mnie ta mała dziewczynka . Z jakiego klanu pochodxi i kto nie moze jej znalesc. Ciesze sie ze ten blog po czesci jest o Sasuke gdyz uwielbiam go , tak jak reszte postaci z naruto oprucz sakury . Mam prosbe. Mogłabys powiadamiac mnie o nowych notkach? Z gory dzieki. Ps. Sory za błedy ale jestem na telefonie. Weny zycze. Nari Miroki

    OdpowiedzUsuń